Codziennie czekała a Niego, aby móc Go zobaczyć. Kiedy wreszcie Go spotkała - czekała, aż spojrzy w jej stronę. Gdy wreszcie spojrzał - czekała, aż się uśmiechnie. Jej życie od dawna sprowadzało się do ciągłego "czekania", aż On coś wreszcie zrobi. Kiedy jednak się uśmiechnął, wynagradzał jej to ciągłe czekanie.
|