dzień kobiet, a tak to nic się nie dzieje właściwie. ciągle, ciągle, ciągle to samo. cholera można zwariować. i nie pierdolcie, że każdy dzień przynosi coś nowego, ni chuja. jak coś przynosi to coś z czym musimy się ciągle borykać, o. i nie to, że jestem pesymistką, ale taka jest prawda i pierdole patrzeć na świat w sposób "oh, życie jest piękne, nie ma co się przejmować, słuchajmy grubsona! on zawsze podnosi na duchu" DO PORZYGU KURWA. pierdolenie o szopenie. dupa, szmata, dziwka. hehehe, lubię przeklinać, to mnie dowartościowuje (hahaha) dobra kończę pierdolić smuty. /redsox
|