Powinnam być najszczęśliwsza na świecie, biegać i skakać z radości, śmiać się bez opamiętania, choć z drugiej strony, powinnam się martwić, bać się o jutro, wątpić w szczęście. Życie postawiło mi w jednym czasie dwie skrajności, najszczęśliwszą chwilę z życiu wraz z nieszczęściem.. I co tu zrobić.. Nie da się cieszyć, nie da smucić. Stoję po środku, nie wiem co począć. Chyba trzeba to przeczekać i zobaczyć co życie przyniesie z jutrem.
|