|
Pamiętam kiedy pierwszy raz Cię zobaczyłam, pamiętam chyba każdy Twój szczegół w tamtym momecie. Ten Twój szczeniacki uśmiech i dziwne oczy, wtedy nie byłam pewna czemu takie są, teraz wiem. Topiłeś się w tej swojej wielkiej bluzie. Zaciągałeś się papierosem z każdym moim krokiem. Obok ławki na której siedziałeś stało piwo, obok kilku Twoich niby ziomków. Przeszłam obojętnie, jednak czułam Twój zrok na mnie, czułam. Coś mnie tchnęło, zapragnęłam Cię już wtedypoznać. Wydaje mi się, że to była ta Twoja wolność, którą mnie obdarowałeś na naszym drugim spotkaniu. Zupełnie nieświadom, że jestem zielona w te klocki. Zupełnie niświadom, że wpierdalasz mnie w najgorsząaa pułapkę w jakiej kiedykolwiek przedtem był człowiek - nałóg.
|
Dodaj komentarz
