Na obrazkach zwykłych dni przewija się smutna rzeczywistość. Gdzieś tam,zupełnie niedaleko,przy osiedlowym sklepiku stoi pijak,znieczulając się butelka taniego wina,która jest teraz dla niego całym światem. To smutne.Był on kiedyś szanowanym biznesmenem. Kawałek dalej prostytutka poprawia makijaż.To smutne.Kobieta ta miała męża,była kochającą matką. Wypadek zabrał jej rodzinę. Dla niej skończył się świat. Dwie ulice dalej w renomowanej podstawówce chłopiec uderzył swoją koleżankę. To smutne. Zamożni rodzice zajęci swoimi sprawami nie interesują się nim. A on uparcie usiłuje zwrócić na siebie ich uwagę. Tak bardzo chce wyszarpać od nich trochę miłości i zainteresowania. Ulicę dalej porzucone dziecko płacze w kącie swojego pokoju,który tak naprawdę nie jest jego własnością.Należy tylko do placówki,do Domu Dziecka. Tak bardzo brakuje mu rodziców,tamtego azylu i bezpieczeństwa.
XXI wiek.I jego ofiary.Czy twoje problemy nadal wydają się nie do rozwiązania?/hoyden
|