szare zasłony wywiane przez okno mokną niesione delikatnym strumieniem fal wiatru. moja skóra przyczepiona do okna. każdy papieros, który toczy się popychany lekko przez drgania powietrza. to wszystko przypomina mi Ciebie. każde wspomnienie o Twoich tęczówkach, powoduje u mnie ciarki. I mimo tego, że kolejny raz wpadam w dół przez Ciebie, ty doskonale się z tym czujesz. irytujące.
|