Od kilku dni uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Ten stan jest dziwny i niepokojący, bo zazwyczaj po czymś takim boli jeszcze bardziej. Teraz nie chce o tym myśleć, wolę upajać się tym szczęściem, które jest wszędzie. Tęsknota przestała boleć. Może po prostu zamieniła się w zapomnienie? Nie wiem, ale tak jest mi łatwiej żyć. Nie chce by ten stan się kiedyś skończył. Jednak wiem, że to niemożliwe. / w.
|