wyleciałam z domu, tak jak stałam, krótkie spodenki, boxerka, ogromna flanelowa koszula i zakolanówki. tylko buty założyłam, emu- bo przecież jest środek zimy. do sklepu nie mam daleko, a nikt przecież nie zauważy, że bez makijażu i z włosami niechlujnie związanymi. Wpadłam do sklepu i dosłownie mnie wmurowało, cała twoja paczka kupowała piwo i ty z nową dziewczyną, która spojrzała na mnie jak na śmiecia.
|