|
zakochanaa_po_uszy.moblo.pl
wychodzę z domu z samego rana uciekam z tego domu gdzie krzyki i agresja to podstawa . spędzam każdą chwilę z ludźmi którzy mnie szanują którym ufam ze wzajemności
|
|
|
wychodzę z domu z samego rana , uciekam z tego domu gdzie krzyki i agresja to podstawa . spędzam każdą chwilę z ludźmi którzy mnie szanują , którym ufam ze wzajemnością i którzy wiedzą o mnie więcej niż własny ojciec . korzystam z życia jak tylko się da bo mam za sobą szesnaście zmarnowanych lat . nienawidzę wracać do tego domu , nienawidzę tu być , nienawidzę każdego kąta i pomieszczenia . duszę się tu , duszę się w miejscu które od dziecka dało mi jedynie złe wspomnienia i ciężki charakter którym krzywdzę tych którzy na to nie zasługują . / grozisz_mi_xd
|
|
|
i choć raz poznać te niesamowite uczucie, gdy facet kocha Twoją duszę, nie tylko ciało. nie jesteś dla niego nic nie znaczącym przedmiotem, a księżniczką. nie patrzy ci w biust, tylko w oczy. czujesz to, iż jesteś dla niego najważniejsza, a nie tylko potrzebna. po prostu Cię kocha, nie lubi. ♥
|
|
|
Życie składa się z chwil. Ulotnych, niezapomnianych, takich, których nie chce się pamiętać i takich, które wgryzają się w świadomość i nie mają za żadną cenę ochoty jej opuścić.
|
|
|
Patrzysz na mnie, patrzysz na mnie z bliska, oczy powiększają się, zbliżają do siebie, nakładają jedno na drugie, cyklopi patrzą sobie w oczy łącząc oddechy, usta odnajdują się i łagodnie walczą gryząc się w wargi, leciutko opierając języki o zęby, igrają wśród tego terenu, gdzie przelewa się tam i z powrotem powietrze, pachnące starymi perfumami i ciszą. Wtedy moje ręce zanurzają się w twoich włosach, pieszczą powoli głąb twych włosów, podczas gdy całujemy się, jakbyśmy mieli usta pełne kwiatów czy też ryb o szybkich ruchach, o świeżym zapachu.
I jeżeli całujemy się aż do bólu – jest to słodycz, a jeżeli dusimy się w krótkim, gwałtownym, wspólnie schwyconym oddechu – ta sekundowa śmierć jest piękna.
Jedna tylko jest ślina, jeden zapach dojrzałego owocu, kiedy czuję, jak drżysz koło mnie jak księżyc odbijający się w wodzie.” / cz. 2
|
|
|
„Dotykam twoich ust, palcem dotykam brzegu twoich ust, rysuję je tak, jakby wychodziły spod mojej ręki, jakby po raz pierwszy twoje usta miały się otworzyć, i wystarczy, bym zamknął oczy, aby zmazać to wszystko i zacząć od nowa; za każdym razem tworzę usta, których pragnę, usta wybrane spośród wszystkich, w absolutnej wolności przeze mnie wybrane, aby moja ręka narysowała je na twojej twarzy, a kt...óre przez niezrozumiały dla mnie przypadek dokładnie odpowiadają twoim ustom, uśmiechającym się pod moimi palcami. / cz. 1
|
|
|
Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie dlonia o scianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybys mi tak zrobiła laseczke...
- Tutaj? jestes nienormalny.
... - Noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie...
- Nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakis sasiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto...
- Nie, a jak ktos bedzie wychodził...
- No dawaj nie badź taka...
- Powiedzialam ci ze nie i koniec!
- No weź, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia.
-nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi:
- Tata mówi że już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mówi, że zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego domofonu bo jest kurwa 3 rano !!!
|
|
|
godzina 3:00 w nocy, dźwięk sms zerwał mnie z łóżka. wstałam, popatrzyłam na ekran i pokazało się jego imię. myślałam że umrę ze szczęścia jak przeczytałam jego treść. dwie minuty po odczytaniu, zadzwonił. odebrałam pierwsze jego słowa ' odpowiedz, kochasz mnie? ' chwile milczałam, rozpłakałam się i odpowiedziałam że nie wie nawet jak bardzo, nie wie jaki jest dla mnie ważny. a kiedy powiedziałam że kocham go najmocniej na świecie, kazał mi wyjść na balkon. wyszłam i pod nim stał on, krzycząc że mnie kocha. piękne, nie? tylko szkoda że mi się to śniło
|
|
|
Nadal mamy nadzieję. Nic nie możemy na to poradzić. Udajemy, że jesteśmy szczęśliwe, a kiedy widzimy pary całujące się na ulicy parodiujemy odruch wymiotny. Ale same pragniemy miłości. Wierzymy w nią. Nawet jeśli wiemy, że faceci to skurwiele, to i tak mamy nadzieję, że jeden z nich uratuje nas przed życiem w samotności
|
|
|
Codziennie robię makijaż, układam włosy, przybieram swój najpiękniejszy uśmiech, staram się wyglądać idealnie. Czemu? Ponieważ próbuję przekonać świat i samą siebie, że bez Ciebie też jestem szczęśliwa.
|
|
|
był dla niej po prostu kolegą takim , jak inni . łączyli ich wspólni przyjaciele , dzięki czemu zaczęli spędzać ze sobą więcej czasu . dziewczyna nie miała zamiaru się w nikim zadłużać . jej złamane serce jeszcze się goiło . odtrącała każdego chłopaka , który próbował się do niej zbliżyć . odgradzała się od innych niewidzialnym murem , którego nikt nie mógł przebić . znajomość z jednym chłopakiem ...uważała za zwyczajną , tłumaczyła sobie , że ma ' wszystko pod kontrolą . ' lubiła jego towarzystwo , czuła się swobodnie . przepadała za ich ciągłymi kłótniami i docinkami , pewnego razu zaczęła myśleć o nim intensywniej niż kiedyś . ' wszystko jest pod kontrolą .. ' - wciąż powtarzała . potem zastanawiała się kim są ci , z którymi rozmawia , co to za piosenka , którą ma w opisie , gdzie idzie , co robi . w końcu przebił otaczający ją niewidzialny mur swoim wrodzonym skurwysyństwem , a patrząc w jego czekoladowe oczy traciła kontrolę nad całą sobą .
|
|
|
Byłam 1 klasie gimnazjum a ty w 1 liceum.Szłam szkolnym korytarzem,ty jak zwykle patrzyłeś na mnie dziwnym wzrokiem uśmiechając sie do mnie ze swoimi kumplami..Ja zwykle sie z tego śmiałam i żartowałam.Byłeś najprzystojniejszym chłopakiem w całej szkole.Byliśmy w szkolnym bufecie,siedziałam z dziewczynami i jak zwykle nam odpierdalało..;d Ptrzyłeś sie na mnie i coś tam gadałeś do kolegów,usłyszał...am jak mówisz do jednego z nich że jakaś blondyna ci sie podoba i że siedzi tam i pokazałeś na mnie..Pomachałam ci i roześmiałam.Siedziałam na krawędzi stolika,podeszłeś do mnie łapiąc mnie w pasie,poczułam jak całe moje ciało zaczyna należeć do ciebie,pochyliłeś się i rzuciłeś głośno tak głośno że kazdy obecny w sklepiku to słyszał powiedziałeś ,że strasznie ci sie podobam i że to pewnie głupie ale żę mnie kochasz..Byłam w szoku nie wiedziałam co powiedzieć ale nie musiałam nic mówić bo zamnknąłeś mi usta pocałunkiem..
|
|
|
Kiedy wreszcie pogodzę się z tym, że on… odszedł? Że go nie ma, i już nie będzie? Kiedy przestane wypatrywać go przez okno, biec do drzwi na każdy dzwonek, nadsłuchiwać kroków? Kiedy usunę jego zdjęcie z telefonu, na które patrzę każdego wieczora przed snem, mając nadzieje, że może właśnie dziś odwiedzi mnie we śnie? Kiedy przestane oglądać się za każdym żółtym oplem, myśląc ze to właśnie on mija mnie na drodze? Kiedy przestanę kupować mleko czekoladowe, przecież on tak je lubi… Minęło już 2 lata. Nie zabierajcie mi nadziei, bo to jedyne co mi zostało…
|
|
|
|