|
Na dworze -10. Ludzie w szalikach, czapkach, wysokich, ciepły butach, gonią za czymś powszechnie zwanym szczęściem. Stoją w kilkugodzinnych korkach, by dojechać na spotkanie. Wyjeżdząją godzinę wcześniej do pracy, tylko po to by nie spóźnić się i zasłużyć na wymarzony awans. Dzieci biegną do szkoły, po drodze urządzając bitwę na śnieżki. A ja? A ja dalej robię to samo, monotonnie. Jedyne co się zmieniło to pora roku, nic więcej. / bojalamiezasady
|