wczoraj nie mając siły na nic oddałam się uczuciom . zniosę wszystko , wszystkie słowa pogardy , wszystkie śmiechy , wyzwiska od wszystkich , tylko nie od niego. płakałam 2h. otworzyłam spust życiu . zaczęło się wylewać ze mnie wszystko . może zrozumiałam wreszcie to wszystko, co miałam zrozumieć . te uśmiechy , słodkie słówka , pocałunki , to uczucie, które widziałam w jego oczach nagle stało się niczym . kocham go nadal . nie zaprzeczę . lecz coraz mniej wierzę w ' nas ' .
|