Nauczył mnie jak radzić sobie z życiem , opowiadał historie , wychował na rapie . Mówił , że ludziom nigdy nie warto ufać , mówił , że przyjdzie czas kiedy zrozumiem , że tak naprawdę nie ma osoby na którą mogę liczyć , że w pewnym momencie mojego życia będzie tak , że ze wszystkim będę musiała radzić sobie sama . Gdyby nie on w pierwszej lepszej okazji poddałabym się , nie miała bym sił , by iść dalej . To dzięki niemu jestem taka silna , to on nauczył mnie żyć tak , by inni mnie nie zabili . Często wspominał , że dragi są tak jakby chwilą w której można uciec od rzeczywistości - do dziś trzymam się tego stereotypu . Choć wiele osób sądzi , że jestem bez uczuciową suką w luźnych dresach z urbana , a ja po prostu wiem , że na prawdę warto chować się pod maską . Być dla siebie , nie dla innych . Trzeba prawidłowo stawiać każdy krok i wyznaczać sobie wygórowane cele , by mieć powód do życia . |
|