narkomanka,która przedawkowała najgroźniejszy narkotyk - szczęście.
narkomanka,która była w stanie brać codziennie,tylko po to,by
zejść na bok i przypatrywać się jak wszystko się wali. szkoda,że
nie wiedziała o konsekwencjach które będzie musiała ponieść.
przekonała się,jej wielka dawka szczęścia odeszła. szczęście
wzięło dupe w troki i poszło dalej,zostawiając ją samą w ogóle nie
pytając czy sobie poradzi. znów znalazła się na glebie,znów nie
dawała sobie rady by iść dalej.jednak ma wystarczająco dużo sił,
by na pytanie: ' żałujesz ? 'ze łzami w oczach i uśmiechem na twarzy
odpowiedzieć, ' nie ' tylko dlatego,że była to najlepsza dawka szczęścia,
jaką mogła mieć przez osiem miesięcy. śmieszne co ? jak łatwo można uzależnić
się od drugiej osoby,tak wiem. więc zanim zaufasz,zapytaj siebie,czy warto. / spaadaj
|