Mam problem, a zresztą chyba jak każdy... Ale ja już nie wytrzymuje.Nie radzę sobie. Chciałabym mieć kogoś kto by mnie przytulił, wysłuchał i pocieszył. Kogoś kto by mnie kochał. Kogoś dla kogo byłabym wyjątkowa. No, ale nikogo takiego nie mam... W dodatku nie jestem ani bardzo szczupła, ani jakaś ładna. Tak poza tym to nic mi się nie chce, na nic nie mam ochoty...
|