Byłam mu obojętna…, a może nawet już mnie nie lubił. To nie był już ten chłopak, którego kochałam i za którym tęskniłam. Albo to był on, ale o całkiem innym obliczu? Wyglądał, jakby pałał nienawiścią do mojej osoby. To nie tylko niesamowicie bolało, wręcz przyprawiało strach. Jednak to niczego nie zmienia. Kocham tego chłopaka. Kocham tego, który był moim przyjacielem i kocham tego, dla którego jestem nikim./w.n.c.s.w
|