Budzę się co chwile w nocy . Sprawdzam telefon czy oby nie dzwoniłeś .. Boję się , że przestaniesz się odzywać .. Codziennie dzwonie . Czasami nie odbierasz , ale wiem że wtedy widocznie nie masz ochoty z nikim rozmawiać . To ciężkie patrzeć na cierpienie brata i nie móc nic z tym zrobić . Przecież On ją tak bardzo kocha . A Ona odeszła do niego . Przecież to Ty braciszku byłeś jej oparciem , wsparciem . przyjacielem jak i zarówno kimś bliższym , ale Ona wybrała jego . Widzę jak cierpisz , ale jesteś człowiekiem słownym . Obiecałeś sobie i mi , że jak wybierze jego przestaniesz utrzymywać z Nią kontakt bo miało być tak lepiej dla Ciebie , ale Ona nie daje za wygraną .. Piszę , dzwoni błaga Ciebie o jakikolwiek znak życia .. Cierpimy oboje . Ty - bo straciłeś wszystko co kochałeś . ja- bo straciłam mojego błazna , pocieszyciela , moje wsparcie.
|