opowiem Ci naszą historię. byliśmy ze sobą przez 4 lata, miał piękne imię, Rafał. chodziliśmy na spacery, imprezy. zawsze i wszędzie razem. nigdy się sobą nie nudziliśmy. on o rok starszy, przystojny? bardzo... całe moje życie, cały mój świat, to jego ramiona. jego oczy, w których zatapiałam się praktycznie każdego dnia. był dla mnie wszystkim, dosłownie. dlaczego pisze "był"? bo już go nie ma. bo najwidoczniej Bóg bardziej potrzebował go u siebie, bo tak musiało być. dziś moge już o tym pisać, moge o tym rozmawiać, choć nadal czuje ból, za każdym razem gdy o nim pomyśle czuje jak moje serce pęka od nowa, a po mych polikach spływają kolejne partie łez. i jego nie ma. nie ma go, a ja jestem. i są wspomnienia, piękne wspomnienia, których nikt ani nic na nam nie odbierze...
|