- W porę waść przychodzisz. A czy masz przy sobie zapas chustek? Bo się siarczyście napocisz. - Rzekła mości Gienisława, zasiadłszy przy stole. Stół zastawiony był suto wszelakim jadłem wybornym dla zacnych podniebień, byłże to wszak dzień urodzin panny Gienisławy. XD || gieenka i Łukasz
|