Gdy jego dłoń przysuwała się do mojej piersi, przechwyciłam ją i powiedziałam cicho: nie. - Uśmiechnął się do mnie uwodzicielsko:
- Co ja mogę poradzić na to, że o tym śnisz?
- Nie potrzebuję tego. - powiedziałam całując go w usta.
- No niech Ci będzie. - powiedział po czym jego ręka powędrowała w dolne partie mojego ciała. Zaśmiałam się delikatnie, przeczesałam jego włosy i siadając na niego okrakiem pocałowałam do w policzek następnie w usta, pomyślałam sobie, że kocham tego kretyna pode mną i oddałam się całkowicie jego dotykowi.
|