W tym momencie była bezsilna, odpaliła kolejnego papierosa. Zaciągając się tym chujostwem wiedziała ze jest złe. Powoli dochodziło do ze Jego już dla Niej nie będzie. Ze zostanie on tylko wspomnieniem, ze czas odpuścić. Walczyła sama ze sobą by nie dopuścić do siebie tej myśli ze to już koniec. Broniła się przed nią jednak to było silniejsze. Im bardziej dochodziło do niej ze czas zakończyć ten rozdział tym na jej policzkach pojawiało się więcej łez, ręce trzęsły jej się jak nigdy dotąd. Uświadomiła sobie ze to już koniec, ze czas odpuścić i pozwolić mu odejść skoro tak chce. Bolało , bardzo mocno bolało. Dziwne uczucie rozpierdalało ja od środka, przegrała walkę o Niego, o swoje szczęście. Ostatni raz zaciągnęła się zapachem perfum na Jego bluzie po czym podniosła się, z nadzieja ze szybko zapomni i uda jej się zacząć wszystko od nowa, bez rozpamiętywania przeszłości z Nim w roli głównej. Wiedziała ze nie będzie łatwo ale musi dać rade i tym razem wygrać. Udało jej się to. Cz2
|