Cała zapłakana stanęłam przed jego drzwiami. Nie wiem skąd wiedział, że tam jestem jednak otworzył mi już po chwili, nawet nie musiałam pukać. Zapytał, co się stało. Chciał mnie przytulić, jednak szybko się odsunęłam i strzeliłam go w twarz..- Za co!? - Za niewinność. Za zdradę, której nie popełniłeś i za tą sukę, co siedzi w twoim pokoju. - Spojrzał na mnie zaskoczony. - Przepraszam, ja.. - tak wiem nie chciałeś. To wszystko samo tak wyszło. - Gdy odchodziłam, zdołałam zobaczyć dziewczynę, z którą mnie zdradził. była moją przyjaciółką.
|