/dziennik wampira 3/ W końcu nastał dzień w którym dowiedziała się kim naprawdę jestem. do tej pory próbowałem o tym nie myśleć mając dziecięcą nadzieję że nigdy do tego nie dojdzie. zobaczyła jak się pożywiam, jak wypijam krew człowieka a wraz z nią wysysam z niego życie. z jej oczu popłynęły łzy a na jej twarzy nie dostrzegłem obrzydzenia tylko lęk. bała się mnie i słusznie bo morderców należy się bać.
|