Myślałam, że dałeś sobie z nią spokój, że zapomniałeś. Aż w końcu zobaczyłam Twój uśmiech, tym razem skierowany w jej stronę, wiedziałam, ze nie był to zwykły koleżeński uśmiech, przecież znam Cię na pamięć. Oczywiście, próbowałam wybić sobie to z głowy, nawet szło mi to całkiem nieźle, dopóki nie usłyszałam jak ta dziwka streszcza waszą ostatnią rozmowę, kiedy to wyznałeś jej miłość bezczelnie się z Ciebie nabijając.
|