Macie takie dni, kiedy stoicie przed lustrem.. oglądacie doszczędnie swoje ciało, patrzycie na twarz i zaraz odwracacie wzrok.? Kiedy oczy zapełniają się łzami.. tak zwyczajnie uciec,ukryć się, nie wychodzić, nie pokazywać na oczy nikomu. Chciałoby się zostać niczym, poprostu oddychać, łzy połykać .?
|