Wsłuchuje się w ciężki tupanie jesiennego wieczoru. Rozbijam się o mokre płyty chodnika zdzierając kolana na wystającym księżycu. Moje życie w odniesieniu do całości zjawisk paranormalnych umieściłabym na piątym miejscu, tak dla picu, żeby nie wypaść zbyt groteskowo, ani nad wyraz zwyczajnie. Ślizgając się bezpiecznie po granicy absurdu jako Dzika Wariatka, Przykładny Człowiek czy Nudziara-jak kto woli! Dostałam zlecenie na życie przepchane emocjami, na parszywą rzeczywistość pełną Ciebie. Wśród miliarda jednakowo różnorakich istnień jestem tylko entym elementem świata. | zainspirowana_deszczem
|