Cześć momencie w moim życiu, którego nie jestem w stanie ogarnąć. Zalej płatki sokiem pomarańczowym, znokautuj podłogę, wylej resztki whiskey na poduszkę. O, jakiś sms. Tak, wpierdalam makaron z zupek chińskich na sucho. Kto piecze piernika o tej godzinie?! Chyba nie wypada prosić świętych, żeby trafił kogoś szlag. Pokręcę sobie włosy, podobno tak jest ładniej. Wodoodporne tusze są beznadziejne. Dobranoc, mimo wszystko.
|