Spacerowała z Nim w świetle księżyca ,wokół pełno śniegu .Trzymali się za rękę i idąc rozmawiali . W końcu on złapał ją wziął na ręce i wrzucił w zaspę. Ona udała obrażoną i poprosiła Go żeby jej pomógł wstać on podszedł wyciągając rękę a ona wykorzystując to przewróciła Go . I leżeli w śniegu obok siebie On złapał ją za rękę i zaczął ją całować. A ona była cholernie prze szczęśliwa ./lokoko
|