tak naprawdę bycie razem zawdzięczam tylko jemu . to on mimo tylu trudności , nie dogadywania się , kłótni , sprzeczek i wielu przeszkód , walczył do końca . owszem odpuścił raz , milczał przez długie dwa miesiące i ani razu się nie odezwał . ale znów się zaangażował i nawet nie wiem kiedy i jak zdobył moje serce . dzisiaj dzięki niemu jestem tak bardzo szczęśliwa , znów uśmiech nie schodzi z twarzy a nastawienie do życia się zmieniło . nie ma już cięcia się , pisania pożegnalnych listów i smętnych piosenek w odtwarzaczu . jest on - sens mojego życia . / grozisz_mi_xd
|