siedziała po turecku na fotelu. było późno, w sumie dochodziła druga w nocy. z pokerową miną czytała notki na starym blogu. to o czym kiedyś napisała, wywołało w niej mnóstwo wspomnień, co za tym idzie - fale smutku, bólu, łez. wpatrzona w ekran laptopa, zagryzała wargi widząc często powtarzające się słowo "on", w dodatku pisane z dużej litery. każdego posta usuwała, ale najpierw czytała z zapartym tchem. powstrzymując łzy, trzymając w ryzach gniew i ochotę na krzyk. /skinny-love
|