Ta rzeczywistość przetłaczała ją od środka. W jej głowie siedziały chore sytuacje sprzed roku. Choć było to tak dawno nie zapomniała. Nie miała nadziei, że będzie lepiej, wiedziała, że jej świat właśnie z dniem 1 lipca załamał się na głowę. Chore zauroczenia przysłaniały jej prawdziwe uczucie, które siedziało już od dawna. Próbowała wymazać je, zniszczyć wszystko co było z nim wziązane ale na próżno. Jej mózg nie dopuszczał do siebie informacji, że on już nigdy nie napisze, nie przytuli, nie pocałuje. Jej serce krwawiło owinięte kolczastym drutem, który z każdą sekundą ranił je nieodwracalnie.
|