Chciałbym znów śmiać się w głos, gonić za Tobą i w końcu złapać Cię, podnieść w górę i zakręcić się w kółko, słysząc Twój rozkoszny chichot. Czasem zdaje mi się, kiedy nastają te krótkie chwile szczęścia, że słyszę Twój śmiech. Może patrzysz wtedy na mnie, cieszysz się tą krótką chwilą i śmiejesz radośnie, tak głośno, bym Cię usłyszał.
|