jest jednym z niewielu mężczyzn, którym ufam i w których naprawdę wierzę. wiem, że dla Niego nie liczy się tylko dupa, że najważniejsze są uczucia, wiem, jaki jest wrażliwy, odpowiedzialny, jak potrafi dbać o to, co kocha i wiem, jak potrafi kochać. znam go już dłuższy czas, zawsze był dla mnie oparciem i rozumieliśmy się bez słów.
nie wiem, jak dzisiaj zasnę. co będzie, jeśli ona go zmieni, jeśli zrobi z nim coś, co trwale odbije się na Nas, na mnie, na nim. tak cholernie się boję, że On może przestać być już tym samym człowiekiem, co kiedyś. co z naszymi wspólnymi wakacjami, naszą przyjacielską przygodą, której mieliśmy razem wyjść na przeciw. wiem, oboje mają prawo. Ona, jako najbardziej fałszywa osoba w moim życiu i On, jako jeden z tych najważniejszych. nie jest mój i nigdy nie był, oboje o tym dużo rozmawialiśmy, ale chcę Jego szczęścia. a skoro On tego chce, to ja też, trzymam za niego kciuki i godzę się z tym wszystkim. to tylko przyjaciel, cholera, tylko...
|