On. kim jest? jest jednym z niewielu facetów, którym mogę tak naprawdę zaufać. jest moim przyjacielem. nasza znajomość rozwijała się stopniowo, z tygodnia na tydzień, zaczęło się od niewinnego cześć, a później stawaliśmy się sobie coraz bardziej bliscy. ukradkowe spojrzenia, uśmiechy, miłe gesty. ale to nie był nigdy żaden romans, żadna miłość, żadne uczucie. łączyło nas jednak coś innego, coś niezwykłego. harmonia i spokój, które ciężko mi było znaleźć gdziekolwiek indziej. nie pokochałam Go, nigdy. ale stał się dla mnie kimś bardzo ważnym, co uświadomił mi czas spędzony z Nim i to, jak potrafił stawać w mojej obronie, jak potrafił poprawiać mi humor, nawet w najgorsze dni. mówiliśmy sobie o swoich najgłębszych tajemnicach, przemyśleniach. tak po prostu bez złamania granic przyjaźni i na to mogłam liczyć.ufałam mu, jak nikomu i byliśmy, nawet wtedy, kiedy miałam chłopaka, a On dziewczynę gdybym miała sporządzić listę najważniejszych osób, na pewno by się w niej znalazł, mimo wszystko.
|