Pytasz mnie o zdanie? Według mnie, chłopcy, a przynajmniej ich większość, bo nie każdy co do miłości ma o wiele lepiej niż dziewczyna. Sama po sobie widzę, że zbyt szybko się przywiązuje do chłopaka, dopiero co poznanego. Patrząc w przeszłość, wszyscy którzy zawitali w moim sercu wcale nie mieli większej tendencji co do przyzwyczajania się, a jeśli już, to szybko im się nudziło bycie z jedną osobą. Ich miłość nie trwała długo, potrafią się dziewczynami bawić jak zabawkami, potraktować jak dziwkę, odejść bez słowa a ich była? Kompletnie ich nie obchodzi. Potrafią ją wyzwać od A do Z. Dla nich jest zerem, niczym. Właśnie dlatego dziewczyny się tną, wpadają w uzależnienia. Kochają. Kochają jak nikt inny. Potrafię kochać największego dupka, dla którego nic nie znaczą. A on? On w zamian potrafi jej powiedzieć szczere: "Dla mnie nic nie znaczysz, możesz się nawet zabić, mam na ciebie wyjebane."
|