Podnoszę wzrok znad monitora i spoglądam na ścianę w pokoju. Ostatnio powiesiłem tam kolaż najlepszych zdjęć, zrobiony razem z moją przyjaciółką. Kiedy patrzę na tych wszystkich ludzi na fotografiach, uśmiech ciśnie mi się na usta. I wtedy nie myślę o tym, że są tam osoby, których już nie ma wśród nas... Pamiętam tylko te szczęśliwe momenty, pamiętam chwile, kiedy razem siadywaliśmy na parkowych ławkach, gadaliśmy i śmialiśmy się jak wariaci; pamiętam też te chwile spokoju, kiedy sam na sam z najbliższą mi osobą, powoli wędrowaliśmy ulicami przy świetle księżyca. I nigdy tego nie zapomnę, nawet kiedy zdjęcia wyblakną, wspomnienia wciąż będą w żywych kolorach.
|