Był kiedyś chłopak, który był dla mnie wszystkim, kochałam go na zabój . Bez obaw mówiłam 'na zawsze' . Nadszedł moment, gdzie ranił mnie jak zwykłą szmatę . Prosto w oczy mówił, że kocha a za plecami mówił że to tylko gra , mimo to - kochałam Go . Nie wyobrażałam sobie bez niego życia, aż w końcu zaczęłam walczyć z tym uczuciem . Nie chciałam dłużej toksycznego związku . Było ciężko o nim zapomnieć ale w końcu doszło do mnie, że On nie był wart moich myśli, dotyku, oczuu, mnie a tym bardziej mojego serca . Skończyłam z nim.... a chłopak który był moim wrogiem od zawsze okazał się tym który wskoczyłby za mnie w ogień. ;* ŻYCIE JEST POJEBANE, ale kocham jee .
|