Przetrwałam to wszystko dzięki przyjaźni. Dzisiaj jestem z tego dumna i tak wdzięczna za obecność...teraz wiem-wystarczy jedna bliska osoba. Cała reszta "moich przyjaciół", którzy przy każdej rozmowej podkreślaja nasz bliskośc i lojalność, z którym spędziłam tak dużo czasu nie miało odwagi nawet zapytać jak sie czuje..szczerze mówiąc i mnie przestało obchodzić to co dzieje sie z nimi. Wystarcza mi świadomość tego, że istnieje osoba, która zwyczajnie jest i nie wymaga niczego wzamian. To u nas takie..naturalne.
|