Zamykasz oczy, wkraczasz do świata marzeń. Mimowolnie na Twojej twarzy pojawia się uśmiech. Tutaj możesz być z Nim. Czujesz jego zapach, dotyk dłoni, delikatnie gładzących Twoje ramię. W końcu jesteś naprawdę szczęśliwa. Zaczynasz wierzyć, że to rzeczywistość. Otwierasz oczy z nadzieją, że On będzie obok Ciebie, jednak nikogo nie ma. Łzy spływają po Twoich policzkach, czujesz potworny ból. To ból tęsknoty za czymś co mogłoby być a czego nie ma. I prawdopodobnie nigdy nie będzie.
|