Kiedyś dziewczyny oglądały się za wolnymi chłopakami. Teraz jest inaczej. Normą jest już, że patrzą się za zajętymi. Potem pomału odbijają. Zabierają komuś szczęście. Wiedzą dobrze, że fajni chłopcy są zajęci bo któraś z dziewczyn już dawno to dostrzegła. A ci wolni? Na nich nie warto zwracać uwagi - żadna go nie chciała to musi być z nim coś nie tak. Instynkt czy może chora ambicja? Nie rozumiem tego i chyba nigdy nie zrozumiem...
|