..szkoda tylko, że to wszystko było snem. Budziłam się z nadzieję, że zastanę Cię obok. Będziesz leżał wtulony we mnie. Moja nadzieje zniknęła wraz z otwarciem oczu. Przetarłam je by niczego nie przeoczyć. Była noc. Usiadłam na łóżku i rozglądnęłam dookoła. Było zwyczajnie jak zawsze. Spojrzałam za okno. Było cicho, ciemno i pusto. Jak by cały świat zatrzymał się wraz z biciem mojego serca. W bezdechu i bezruchu patrzyłam przez moment na Twoje zdjęcie. Ale to był tylko moment, który zakończył się szlochaniem. Tak głośnym jakim jeszcze nigdy nikt nie słyszał. -Straciłam Cię, straciłam...- powiedziałam z płaczem. -Tak bardzo chciałabym byś był przy mnie.. Proszę wróć i przytul mnie jeszcze raz. Tak jak robiłeś to zawsze gdy byłam smutna... Przyrzekałam sobie, że zapomnę! Ale nie dam rady. Ten sen rozgrzebał wszystkie zaschnięte rany na nowo. Wybacz, że nie mogę po prostu przestać Cię kochać tak jak zrobiłeś to Ty.. Ale nie umiem, nie dam rady, nie mam siły. Przepraszam..
|