Miałam kilka dni wolnego, więc postanowiłam ogarnąć swoją szafkę w łazience. Wyjmując paste do zębów rękawem zahaczyłam o flakonik perfum. Buteleczka z dość dużą siłą uderzyła o łazienkowe kafelki rozbijając się na drobne kawałeczki. Zapach momentalnie rozniósł się po całej przestrzeni pomieszczenia. Wzięłam głęboki oddech zaciągając się słodkim zapachem tlenu pomieszanego z perfumami. Perfumami, które dostałam od Niego na trzecią rocznicę tego jak się poznaliśmy. Jak przez mgłę widziałam ten moment kiedy mi je wręczał. Pamiętam jak na każde spotkanie z Nim spryskiwałam się właśnie tymi perfumami. Na te wspomnienia kąciki ust uniosły się bardzo wysoko. Potem przyszła mniej miła fala wspomnień. Przed oczami miałam wyraźny widok rozstania. Tym razem wywołał on kilka łez. Przy najmniej miał odwagę powiedzieć mi prosto w oczy 'to koniec'. / truskaffkova.
|