Chciałaby być jego kochanką i chciałaby być kochana. W większości przypadków to się wyklucza. Poza tym już więcej nie chce być żadnym przypadkiem. Za bardzo bolało ostatnim razem, aby zaryzykować ponownie. Już nigdy więcej nie pozwoli się kaleczyć, złym dzielonym z innymi kobietami dotykiem (...) Mniej się tęskni do pocałunków i pieszczot. I nie ma poczucia, że się kogoś posiadło, a więc - teoretycznie - nie ma zazdrości. Co wcale nie znaczy, że jest przy tym mniej smutno.
|