Wiesz, mogłabym leżeć bezczynnie na podłodze i patrzeć jak odchodzą wszyscy po kolei. Wszyscy Ci, którzy byli dla mnie kurewsko ważni. Mogłabym przyglądać się własnym łzom i walczyć z życiem o każdy oddech. Patrzeć jak sypie mi się świat i znika gdzieś nadzieja. Mogłabym, ale przecież kiedyś trzeba się podnieść i pokazać światu, że to co kiedyś Cię zabiło, dziś pomaga Ci wstać. / idzysrlz.
|