|
Uklęknęłam.Składając dłonie do siebie zaczęłam łamliwym głosem-"Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus w imię Ojca i Syna i"-przełknęłam ślinę nie dokańczając słów "I Ducha Świętego.Amen"-skończył ksiądz kierując przez kratę konfesjonału spojrzenie wprost na mnie"U spowiedzi byłam..właściwie sama nie pamiętam już kiedy"-zaskoczony ksiądz od razu zadał pytanie"Nie modlisz się?"-spuściłam głowę czując jak łzy obijają się o moje dłonie-"Znam Boga lecz nie rozmawiam z nim często od kiedy zobaczyłam jak zabiera mi ojca"-zanosząc się płaczem,nie dałam już rady dalej mówić,słychać było tylko echo jakie szloch roznosił po zimnych i ciemnych ścianach kościoła-"Rozmawiając z nim,rany na sercu goją się szybciej,Bóg jest ci najpotrzebniejszy w życiu dziecko"-odparł z powagą-"Straciłam w to wiarę kiedy przyszło mi cierpieć.Rany się nie goją,minęły już cztery lata,a ja wciąż czuję jak bardzo są świeże"-szepnęłam.Przeżegnałam się dodając-"Nikt nie wróci mi wiary,tak jak jemu życia"/dajmitenbit
|