Pożary serc...
Wpatrywała się w języki ognia, które namiętnie pieściły płonące drewno. Uśmiechy na twarzach znajomych lekko poprawiały Jej humor, bawiła się świetnie, czas spędzony ze starymi znajomymi wprawiał Ją w rozbawienie, wspólnie wspominali dawne czasy, żartowali, śmiali się i dzielili obecnymi przeżyciami. Mimo tak świetnej atmosfery nie mogła pozbyć się uporczywej myśli, która dręczyła Ją od momentu, w którym do Niej napisał.
Ciąg dalszy na
http://invidia.bloog.pl