no sory, w takim razie pieprze te półtora roku czy ile tam stuknęło miechów naszej przyjaźni. to ona jest mistrzynią w niszczeniu tego co dopiero odbudowałyśmy. spoko, było minęło, po prostu niech nie wraca potem bo tęskni czy coś .. sama wybrała. niech dalej się stacza, ja już jej nie będę ogarniać. mnie przy tym nie będzie, i dobrze bo nie chce patrzeć na to gówno .. przyjaźń kurwa nie istnieje, amen. [ smilemill ]
|