Pragnę tego ustabilizowania jakie miałam jakiś czas temu. Nie chcę tych zmian, które mają miejsce w ostatnich dniach. To wszystko jest dla mnie czymś niesamowicie trudnym. Chcę tego trybu życia, który miałam do tej pory, przyjaciół, którzy mnie otaczali i pomagali w trudnych sytuacjach. Teraz jestem sama . Me ciało rozmawia z mą duszą bo do nikogo innego ust otworzyć nie może gdyż nie ma nikogo w moim zasięgu. Tłumiąc emocje i każdy ból potrafi człowieka wewnętrznie zniszczyć. Tu jest obca ziemia, ludzie patrzą na mnie jak na wroga, cieszą się tym co mi nie wyszło a smucą moimi sukcesami. Zastanawiam się kto tu jest szczery, komu mogę zaufać. Jestem z dystansem do każdej napotkanej osoby. Naprawdę trudno jest mi sobie poradzić. Moje życie straciło całkiem sens. Teraz już wiem, że można spaść w otchłań przepaści i kiedy próbujesz powstać, nie wychodzi. | bejb.
|