I ten banan na ryju, gdy wstając o 7.15 do drzwi bo ktoś się dobija otwieram a tu stoi tata z walizka mówiąc niespodzianka wpadłem na kilka dni uśmiech nie schodził mi z twarzy, bo miałam go zobaczyć dopiero na święta w kwietniu. Kocham jego niespodzianki które planuje z mamą a my z siostrą jak te głupie cieszymy ryje przez cały jego pobyt : ) | ciaamm
|