zaparzyłam sobie kawę i spokojnie usiadłam na kanapie. wzięłam na kolana laptopa, po czym zaczęłam odwiedzać wszystkie swoje ulubione strony. w głośnikach leciał dobry rap, a w telewizji kolejne puste wiadomości. siedziałabym tak do czasu, gdyby do pokoju nie wpadli przyjaciele z wielkim tekstem 'śnieg kurwa, a ty w domu siedzisz?!'. nie ubierając nawet bluzy ani butów, w bokserce i skarpetkach wybiegłam przed dom łapiąc na język płatki miłości, które dokładnie rok temu On podawał mi doustnie.
|