najgorsze jest chyba wypalenie. nastawiasz sie, że będzie pięknie, snujesz plany, nadzieje, szalejesz ze szczęścia. po kilku dniach, on przestaje do ciebie pisać. myślisz : co ja zrobiłam ? może ktoś mu coś o mnie powiedział ? wtedy nadchodzi załamanie. chciałabyś się biczować za to, że coś spieprzyłaś. po ochłonięciu dochodzisz do wniosku, że może jednak słusznie straciliście kontakt. że jednak do siebie nie pasowaliście. że coś się wypaliło. nawet jeśli zaczniecie znowu pisać, dziwnie nie macie o czym. z czasem to minie, albo i nie. / korona
|